czwartek, 6 czerwca 2013

Świecidełka do przygarnięcia

Mam do oddania w dobre ręce garść przydasi, głównie świecidełkowych. Jest ku temu kilka okazji:
  • drugie urodziny bloga, które były w marcu,
  • przekroczone 100 obserwatorów,
  • przekroczone 1000 komentarzy,
  • trochę spóźnione wiosenne porządki na blogu i w moich scrapowych szufladach,
  • i jeszcze kilka innych bardziej prywatnych powodów.

W skład zestawu wchodzi masa świecących gadżecików: kamyczki, guziczki, cekiny, przeplotki do wstążek, ćwieki, brokat, a ponadto kilka metrów wstążek, gotowe kokardki, serwetki papierowe, obrazki retro, gotowe elementy do ozdabiania, taśma klejąca ozdobna "suwakowa", naszywki dziecięce, spinacze serca, biżuteryjny krzyżyk oraz dodatkowo - niescrapowo - zestaw biżuterii: kolczyki i zawieszka :)




Jeśli masz ochotę przygarnąć te błyskotki, to:

1. Zostaw komentarz pod tą notką, wyrażającą chęć udziału w zabawie. A żeby komentarze brzmiały bardziej pozytywnie, należy dodatkowo napisać, co cię najbardziej ładuje pozytywną energią? Czym napełniasz swoje akumulatory, jaki jest twój sposób na poprawę nastroju?
2. Jeśli jesteś obserwatorem mojego bloga - zostaw drugi komentarz, już bez informacji z punktu 1. (jeśli nie planujesz do mnie zaglądać po zabawie, nie zostawaj moim obserwatorem tylko na potrzeby tej zabawy),
3. Na swoim blogu umieść w pasku bocznym poniższy banerek wraz z linkiem do tej notki,
4. Wróć tutaj po 7 lipca i sprawdź, czy ci się udało ;)

 

 Zapisywać można się do 7 lipca do północy. Losowanie odbędzie sie kilka dni po tej dacie. Uwaga - tylko komentarze spełniające wszystkie powyższe warunki, będą brane pod uwagę. 
Mam nadzieję, że znajdą się chętne osoby do przygarnięcia tych słodkości.

Zapraszam do zabawy :)

50 komentarzy :

  1. Nie widzę jeszcze chętnych i chyba jestem pierwsza, a podobno pierwsi nie wygrywają, no ale cóż spróbuję :) Nie będę przesądna :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A jeszcze jeden komentarz, obserwatorem jestem stałym. I jeszcze odpowiedź: Najbardziej dodaje mi energii ... sama nie wiem... czasem jest coś ze coś namaluję, czasem ze upiekę a czasem po prostu pobędę z najbliższymi. :) Tak wiem, że ta informacja miała być w pierwszym komantarzu, ale ostatnio zawsze robię na odwrót, chyba ze zmęczenia podczas sesji.... eh....

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo chętnie się zapisuję sroczka ze mnie wielka a każde świecidełka u mnie na wagę złota.Zresztą przygotowałaś tyle wspaniałych rzeczy ,że szkoda by było nie spróbować szczęścia.Z chęcią zrobiłabym Ci porządek w Twojej szufladzie jak znajdujesz tam takie rzeczy.Akumulatorki naładuję na wakacjach, do których już tylko miesiąc ( Stegna w tym roku , rodzina , morze , basen i liczę na słonko ) Na co dzień robienie kartek poprawia mi nastój i to bardzo i moja córcia , która mnie wykańcza często ale jest najsłodszym dzieckiem pod tym szarym często niebem .

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem obserwatorem i bardzo spodobał mi się Twój wpis do punktu 2 , bo uważam że wymuszani obserwatorzy nic nie wnoszą do bloga . Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak każda kobieta kocham błyskotki więc zgłaszam się do Twojej zabawy.
    Paskudny nastrój dopada mnie najczęściej jesienią bo do szczęścia potrzebuje słońca. Długi spacer najlepiej w miłym towarzystwie to najlepszy sposób doładowanie "baterii". Jesienią i zimą zamiennie stosuję ciepły kocyk, dobrą klasyczna muzykę, zieloną herbatę z jaśminem i szydełko. Pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  6. ponieważ jestem juz obserwatorem to zostawiam drugi komentarz. Zapraszam Cie do siebie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Anulka alez łakocie przygotowałaś, oczywiście chętnie stanę po nie w kolejce, choć znam swoje szczęśćie. Hihihi. A czym ładuje swoje akumulatory? zgadnij? To cudo będzie mieć niedługo 2 lata. Chociaż przy niej to raczej trzeba je dodatkowo doładowywać, najlepiej jakimś rodzinnym wypadem :) i słońcem ( ba ja jestem mega słońcolubna)

    OdpowiedzUsuń
  8. A że obserwatorem jestem od dawna więc i drugi wpis zostawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ustawiam się w kolejce-choć szanse marne,ale jest zabawa.Mnie najbardziej nakręca czas kiedy mogę coś tworzyć,kiedy to co zrobię daję bliskim a oni są z tego zadowoleni,kiedy moje dziecko rechocze to utraty tchu,kiedy razem we trójkę spędzamy dni,kiedy mój mąż ugotuje nam obiad-badz zrobi kolacje.Kiedy po trudach tu za granicą po długim czasie możemy spotkać się z rodziną.Wtedy jest dobrze.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takim słodkością oprzeć się nie można ;-)))
    więc ustawiam się w kolejce i ja ;-)))
    Mnie do szczęścia najczęściej słonka potrzeba ;-)))) słonka i kawy... a gdy tych brakuje to muzyka (latino) działa na mnie pobudzająco... lody i taniec...

    OdpowiedzUsuń
  11. aaa.... Twój blog był pierwszym, który... zaobserwowałam po tym jak założyłam bloga ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej tu ja:) Jestem obserwatorem bloga takim "cichociemnym" Przydasie wykorzystam najlepiej jak umiem:) przekażę je w najlepsze ręce:)
    A co mnie ładuje? Coś co teoretycznie odbiera siły- długie wędrówki po górach:) Bo one pozwalają na wszystko spojrzeć z dystansu i docenić drobnostki. Bo nic tak nie cieszy jak zdobyty szczyt, nic tak nie smakuje jak herbata z termosu na szlaku:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam, bardzo mi się podobają te słodkości więc się zapisuję. Banerek już na blogu
    http://poleskieinspiracje.blogspot.com/
    Do szczęścia szczególnie teraz potrzeba mi dużo słoneczka bo już znieść nie mogę tego deszczu, potrzebuję też zapachu jaśminu i dużo truskawek ;) pycha

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj! Przecudne słodkości przygotowałaś. Z chęcią przygarnęłabym je do siebie i ozdobiła nimi nie jedną pracę :) Mnie dobrą, pozytywna energią i spokojem napełniają te długie i te krótkie spacery na świeżym powietrzu, blisko natury, gdzieś na krawędzi i poza zgiełkiem szalonego miasta. Widok puchatych chmur rozpostartych na połaciach błękitnego nieba, troszkę czekolady i widok pewnych bliskich mi osób :)

    OdpowiedzUsuń
  15. I drugi komentarzyk tez zostawię, jako, iż obserwuję już od jakiegoś czasu twoje poczynania ;) banerek na blogu: http://zielony-dolek-grajdolek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Z przyjemnością ustawię się w kolejce :)
    A do szczęścia potrzebuję uśmiechu mojego dziecka i jego "tęskniłem mamusiu" połączone z zarzuceniem mi rąk na szyję po moim powrocie z pracy.
    A potem wspólny spacer, lub wspólne czytanie książek :)
    Bezcenne :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo podobają mi się cacuszka, które przygotowałaś, więc nie może mnie tu zabraknąć.
    Co mnie ładuje?? Roztocze (tam spędzam każdy swój urlop), spacery (najlepiej w deszczu i bez parasola), muzyka (klasyczna i jazzowa, a także Pink Floyd), kawa, kawa, kawa...

    OdpowiedzUsuń
  18. W drugim komentarzu potwierdzam, że obserwatorem jestem i to od dawna:-))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe candy więc się zgłaszam . :) Na poprawienie nastroju zawsze lubię z kimś szczerze pogadać. Jedna rozmowa i już mogę czuć się mega szczęśliwie. Uwielbiam jak ktoś mi doradzi i powie jakieś miłe słowa. :)
    Zostaje obserwatorem nie tylko na potrzeby tej zabawy :) !
    Pozdrawiam, świetnie candy! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. na dobry nastrój lubię pochodzić po łące, wsłuchać się w śpiew ptaków i po takiej dawce pozytywnych uczuć ... chce się żyć :-)
    info o zabawie na kwiatynatury.blogspot.com
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. To i ja się tutaj zapiszę :)
    Na dobry nastrój lubię usiąść z książką i czytać.. słuchać tego co mi przed domem ćwierka (stado wróbli) i błogo leżeć... :)
    info: andzia-tworzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. banner na blogu: lawendowy-kacik.blogspot.com
      ten sam blog tylko inny adres ;)

      Usuń
  22. z wielką przyjemnością ustawiam się w kolejce ;)
    ładuję akumulatory wyjazdem za miasto :) odpoczynkiem wśród zieleni :)

    OdpowiedzUsuń
  23. dodaję kolejny komentarz jako obserwator bloga :)
    banerek na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja działam na napęd słoneczny :):):) Słońce, to dobry nastrój, chęć działania i jak udowodnili naukowcy wzrost odporności organizmu. W ponure dni pomagają moje dwa żywe "słoneczka" - wnuki.
    Nastrój poprawia mi muzyka klasyczna, robótki, pachnące kwiaty, chwila spokoju na balkonie z kawą i zielonym murem z drzew wokół.
    O słodyczach ulubionych wolę nie wspominać, bo od pewnego czasu zakazane, ale wiadomo, że zakazany owoc najsmaczniejszy.

    Wygranie takie wspaniałego prezentu na pewno poprawi nastrój każdej z nas :):)
    http://terenias.blogspot.com/

    Pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też sie zapisuje na błyskotki :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Zapoluję!
    Ładuję się jeżdżąc na rowerze - bez względu na porę roku!
    Banerek tutaj: roma-dobrenaspleen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak jak sroczki tak i mnie przyciągają wszelkie świecidełka :).

    Nie może mnie tutaj zabraknąć, zapisuję się.

    Ze mnie jest duży łakomczuch więc zdecydowanie słodycze poprawiają mi nastrój :). Niestety moje bioderka są z tego faktu już mniej zadowolone hihi.

    OdpowiedzUsuń
  28. hello!
    amazing!
    I like your works! You are very smart! congrats!
    please enter my name...
    I post in my sidebar...

    lapappilon@gmail.com

    Hugs
    Eva

    OdpowiedzUsuń
  29. Obserwuję:) i zostaję:)
    baner na blogu:)
    a energia z muzyki zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Sroka ze mnie ;) i świecidełkom nie przepuszczę hehe ;) Ja ładuję akumulatorki jak bateria słoneczna na słonku :D wyciągam szyje i kieruje twarz w stronę słońca ono zawsze napełnia mnie dobra energią i pozytywnymi myślami, a jak jeszcze mogę sobie usiąść gdzieś na molo nad jeziorkiem to relaks totalny mnie ogarnia i błogość i mogła bym tak godzinami sobie siedzieć ogrzewać się w promieniach, podpatrywać pływające rybki i słuchać śpiewu ptaków :D
    Pozdrawiam cieplutko... Kinga
    klamaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo chętnie tez obserwuję , bo robisz naprawdę piękne karteczki , tylko się inspirować :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Ustawiam się w kolejce po świecidełka... Sposobów na ładowanie akumulatorów pozytywną energią mam kilka... dobra książka,a spacer w ukochanym psiakiem, obcowanie z naturą i przyjaciółmi.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem obserwatorką i chętnie będę zaglądać częściej.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Ustawiam się w kolejce po te świecidełka...lubię jak coś się błyszczy;)a mój sposób na poprawę nastroju o dobra kawa, piękna pogoda,kolory zielony,żółty i pomarańczowy wokół i wspaniali ludzie z którymi mogę spędzać czas:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Zostawiam drugi komentarz ponieważ zostaję u Ciebie na dłużej:)

    OdpowiedzUsuń
  36. najbardziej naładowuje moje bateie rodzina, szczególnie taka mała 11miesiecznapchełka której kazdy uśmiech sprawiają że od razu mi na duszy raźniej, Przyroda, długie spacery z psem, albo zwyczajne lezenie w hamaku z dobrą ksiązką

    OdpowiedzUsuń
  37. obserwuję jużod jakiegoś czasu

    OdpowiedzUsuń
  38. Oczami dziecka patrzę na świat, więc wystarczy drobiazg, aby na mojej twarzy namalować uśmiech. Piękna pogoda, spadająca gwiazda, kwiaty kwitnące w moim ogródku, przypadkowe spotkanie, ciekawe wydarzenie artystyczne, słodkie mruczenie któregoś z moich kotów, zrobienie kolejnej biżuteryjki... Powodów mam miliony. Te większe promieniują radością tak ogromną, że przez wiele godzin fruwam pod sufitem, jak choćby po wygranej w konkursie ;) A najwięcej pozytywnej energii czerpię z bliskości dobrych ludzi ;) Buziaki ;)

    fiolety.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. I oczywiście jestem już Twoim podglądaczem ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Kiedy energetyczny kryzys mnie dopada chwytam za jakieś papierki i uczę się nowego scrapowego wzoru. To niezawodny sposób, żeby mi się zachciało chcieć. A kiedy papierków pod ręką brak, to jakieś szydełko z włóczką do dziergania też pomaga. Zawsze też gdzieś wałęsa się kotek do wytarmoszenia. ^^ Do zabawy z miłą chęcią się przyłączam i ciepłe pozdrowienia z http://zwiatremipodwiatr-ana.blogspot.com/ załączam. =)

    OdpowiedzUsuń
  41. witam:) zapisuję się i ja na takie świecidełkowe cukiereczki:) A odnośnie pytania to... hmm... na pewno takim powerem pozytywnej energii jest dla mnie piesza pielgrzymka trwa tylko 9 dni ale naprawdę jestem naładowana na cały rok... ponadto odprężająco na mnie działa poTworzenie poTworków, zarówno tych biżut jak i tych iksikowych :)
    Pozdrawiam niebiesko Yolcia z hafcikowoyolci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. obserwuję i zostaję bo się mnie tu podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Piekne candy,moje akumulatory ładują komentarze pod moimi pracami bo dostaje chęci do dalszej pracy

    OdpowiedzUsuń
  44. Z przyjemnością zapisuję się na świecidełka:)
    Energię czerpię z otaczającej natury
    Ona przegania wszystkie wokół wichury
    Wychodzę na spacer po łące kwitnącej
    By stąpać po rosie stopy chłodzącej
    Spoglądam w niebo na piękne obłoki
    One zapewniają mi uśmiech szeroki
    Usiądę nad rwącym leśnym potokiem
    Nic nie uraczy mnie takim widokiem
    Wsłuchuję się w ptasie instrumenty
    I podróżuję po życia dróżkach krętych
    Podziwiam tęczę, która swym blaskiem
    Sprawia, że wszystko wokół jest jasne
    Żaden już problem mi nie doskwiera
    Gdy działa na mnie cudowna natura
    Polecam każdemu magiczną terapię
    Która zapewnia wigor i satysfakcję
    Pozdrawiam goraco i zapraszam do mojej zabawy:)
    http://fantazyjneupominki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  45. Dołączam prze przypadek. Ale podoba mi się styl tego candy i bloga. Niespieszne tworzenie. Co mnie energetyzuje: rozplątywanie nitek muliny i włóczek, moment przed rozpoczęciem nowej pracy i poszukiwanie gadżetów do realizacji kolejnego pomysłu. Pozdrawiam i gratuluje tych wszystkich liczb.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię na moim blogu ;) Jak Ci się tutaj podoba, zostań na dłużej. Cieszy mnie także każde słowo, jakie zostawiasz po sobie w komentarzu.
Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka